sobota, 11 stycznia 2014

Army dreamers!

Tak, letnie upały uciekły z terytorium naszego pięknego kraju już dawno. Zresztą jak wszyscy, którzy pragną czegoś więcej aniżeli miski zupy i 38m2. Czy to nie wydaje się smutne, że wraz z końcem tej przepięknej pory roku z polskiej ziemi znikają setki płodnych umysłów? Przecież Polska edukacja stoi na światowym poziomie, jesteśmy doskonale wykształceni pod kątem europeistyki, ba! nawet kosmopolityzmu (jakkolwiek to dziwnie zabrzmi). Wiemy doskonale, gdzie leży Missouri, a gdzie Missisipi, kto jest prezydentem Ugandy, jak wygląda mapa ekoregionów, ile sąsiad ma w portfelu. Ta cała wiedza jest niezbędna do pracy za granicami ojczyzny. Szkoda tylko, że pośród jej granic ta wiedza jest niewystarczająca. Że bycie obywatelem wszechświata, władanie kilkoma językami i kreatywność nie zapewnia miejsca pracy. Niezwykle dołujące są również dla mnie, jako przyszłej absolwentki niezwykle ciekawego i czasochłonnego kierunku, jakim jest polonistyka (i dziennikarstwo, copywriterstwo, kulturoznawstwo), fakt, że o pracy w swoim zawodzie mogę w Polsce pomarzyć i to nie za sprawą braku popytu na korektorów, czy spadku czytelnictwa. Mogę pomarzyć o tym, bo wiekszosc ważnych i tych mniej istotnych stanowisk zajmują osoby, które z uniwersytetem i wykształceniem wyższym (kierunkowym) mają do czynienia tyle, co piernik z wiatrakiem. Jest to nie tylko moje stanowisko, w równie paskudnej sytuacji są studenci innych, humanistycznych kierunków. Ja się pytam, gdzie jest kultura wysoka, jej rozwój, pielęgnacja, kto nią zarządza? Kto sprawia, że z listy lektur gimnazjalistów ginie "Pan Tadeusz", a humanistą zwie się każdy, kto nie potrafi dodawać? Czy naprawdę doszliśmy już do tego etapu, że rozwój intelektualny jest wart tyle co nic? Prawdopodobnie biblioteki i muzea zostana zlikwidowane na rzecz kolejnych pijalni wódki. Halo młodzi, czy nie żal wam naszej spuścizny narodowej? Ruszcie się i pokażcie tym, co siedzą i w stołki pierdzą, że interesuje nas coś więcej aniżeli kozaczki, pudelki i nieprzypudrowane noski. Niech otworzą przed nami magiczne drzwi kariery, aby bycie humanistą przestało być obiektem żartów, a podziwu. Zreformujmy wszystko to, co reformie jeszcze nie uległo. Zdefiniujmy świat od nowa. Przewróćmy go do góry nogami, bo wszystko zależy od nas. Zagnijmy czasoprzestrzeń.

Niektórych z was pewnie zaciekawi co robiłam w sylwestra? Dla mnie to dzień jak co dzień, szczerze powiedziawszy - nie lubię tego dnia. Ubrałam się zatem całkiem zwykło i zakochałam się w kajdanie z serduszkiem z Croppa - jest taki pretensjonalny!






/ baseballówka - cropp, crop top - bershka, spódnica - cropp, buty - new balance dla cropp, kajdan - cropp /

Dzisiaj czeka mnie wspaniały wieczór pełen wrażeń, wybieram się bowiem na koncert do Minogi.  Zagra mnóstwo znakomitych kapel, ale na dobre popołudnie proponuję posłuchać mojej ulubienicy: